Odra Opole - Chojniczanka Chojnice 0:0
Trzeba przyznać, że pierwszy mecz 29. kolejki nie był zbyt emocjonujący. Chojniczanka, która walczyła w Opolu o życie, nie chciała zbytnio się otworzyć, co odpowiadało również Odrze. Najgroźniej było w momencie, kiedy Sebastian Bonecki zdecydował się na uderzenie, a futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Bezbramkowy remis z pewnością bardziej może zadowalać Odrę, która jednak przez inne wyniki spadła do strefy spadkowej.
Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:1)
Bramki: Dominik Kun 73' - Filip Karbowy 12'
Kolejne bardzo ładne trafienie zanotował Filip Karbowy, który otworzył wynik meczu w Nowym Sączu. Sandecja do wyrównania doprowadziła w drugiej połowie za sprawą Dominika Kuna i obie drużyny z boiska mogły schodzić z poczuciem niedosytu, bowiem ich sytuacja w tabeli praktycznie się nie zmieniła i oba kluby są zaangażowane zarówno w walkę o baraże, jak i o utrzymanie.
Warta Poznań - Chrobry Głogów 1:2 (0:0)
Bramki: Michał Jakóbowski 90' - Robert Mandrysz 63', Mikołaj Lebedyński 86'
Do sporej niespodzianki doszło w Grodzisku. Chrobry Głogów przez cały mecz był schowany za podwójną gardą, ale to właśnie goście potrafili zdobyć dwie bramki. Najpierw wynik spotkania otworzył Robert Mandrysz, a podwyższył Mikołaj Lebedyński po strzale głową. Już w doliczonym czasie gry kontaktowe trafienie zanotował Michał Jakóbowski, ale Warta nie potrafiła już dogonić rywala. Drużyna z Głogowa wydostała się ze strefy spadkowej, a Warta czeka na wyniki swoich rywali.
GKS Jastrzębie - PGE Stal Mielec 1:2 (0:1)
Bramki: Kamil Adamek 58' - Michał Bojdys 45' (s), Krystian Getinger 90'
Stal mogła prowadzić już po pierwszych sekundach, ale ostatecznie gospodarze wyszli z tej sytuacji obronną ręką. To co nie udało się na początku, udało się na koniec pierwszej połowy, kiedy Andreja Prokić popędził lewą stroną boiska i mocno dośrodkował na 5 metr, a tam gospodarze wbili futbolówkę do własnej bramki. GKS do wyrównania doprowadził w drugiej części, kiedy Mróz kapitalnym podaniem uruchomił Adamka, który trafił do bramki. Stal mogła wyjść ponownie na prowadzenie, ale np. Tomasiewicz z bardzo bliskiej odległości spudłował niemal do pustej bramki. W ostatnich sekundach indywidualną akcję przeprowadził Getinger, który strzałem po długim rogu zapewnił Stali wygraną.