Czas na kluczowe rozstrzygnięcia na górze tabeli Fortuna 1 Ligi

2021-06-03
Pytań przed przedostatnią kolejką Fortuna 1 Ligi jest sporo. Czy "Słoniki" z Niecieczy już teraz awansują, czy Radomiak zajmie drugie miejsce premiowane awansem, co na to wszystko GKS Tychy i Arka? Tym większa uwaga kibiców skupi się na trzech kluczowych starciach - w Gdyni, Łodzi oraz Opolu.

Przedostatnia kolejka rozpocznie się w Kielcach (Korona - Widzew), jednak tego dnia odbędzie się także bardzo ważny mecz, w którym zmierzy się ŁKS z Bruk-Bet Termaliką. ŁKS musi w dwóch ostatnich spotkaniach zapunktować, by być pewnym gry w barażach, a na jego potknięcie czeka Miedź Legnica oraz Odra Opole. Termalika z kolei potrzebuje wygranej, żeby zagwarantować sobie 1. miejsce na koniec sezonu.

 

- Wiem, że już wszyscy czekają, kiedy Termalika "przyklepie awans" - w tej, może w następnej kolejce? Uważam, że nie ma tu żadnego ryzyka, że zespół Mariusza Lewandowskiego nie awansuje. W tym względzie żadnej sensacji nie przewiduję. Co do ŁKS-u: tam wiele się dzieje, zespół jest przez to nieprzewidywalny. Niektóre zmiany, które zaszły w ŁKS-ie, zwłaszcza moment, w którym one następują, powodują, że wiemy o łodzianach tyle, że... nic nie wiemy - mówi dziennikarz Polsatu Sport i jeden z gospodarzy magazynu Fortuna 1 Ligi Szymon Rojek.

 

W Łodzi skonfrontują się dwie drużyny, które wiosną punktowały identycznie (22 "oczka"). To także starcie dwóch najlepszych ofensyw w lidze (55 goli ŁKS-u, przy 54 golach Termaliki). Do ofensywnej czołówki, i nie tylko, zaliczają się też Arka oraz Radomiak. Ich bezpośrednie starcie w sobotę to z jednej strony mecz o "być lub nie być w dwójce" z punktu widzenia gdynian oraz ekstraklasę z perspektywy Radomiaka, który wyprzedza żółto-niebieskich o pięć punktów.

  

- Chyba my wszyscy, zajmujący się 1 ligą, żyliśmy już starciem pomiędzy Arką i Radomiakiem. Spodziewaliśmy się, że to może być spotkanie o bezpośredni awans, o to, kto będzie drugi, a kto zagra w barażach. Radomiak ostatnio potwierdzał, że jest głównym kandydatem do zajęcia drugiej pozycji. Do tego przyda się wygrana nad morzem, i są w stanie to zrobić, tym bardziej, że Arka w ostatnich dwóch, trzech kolejkach nie była taka konsekwentna w grze jak wcześniej. Ten pojedynek nadal traktowałbym jako milowy krok Radomiaka w kierunku ekstraklasy - twierdzi Rojek.

 

Jeszcze jakiś czas temu konfrontację gdynian z radomianami widzieliśmy jako mecz z wieloma bramkami, akcjami z obu stron, nastawilibyśmy się na wymianę ciosów. Stawka może powodować, że proporcje odwrócą się na... korzyść defensywny, szczególnie, że Arka (poza meczem z Koroną) prezentowała się bardzo solidnie w tyłach, tak samo jak Radomiak.

 

- To taki mały finał, a finały wygrywa się defensywą. Może być tak, że Arka i Radomiak zagrają ostrożnie, aczkolwiek nie spodziewam się na wskrość defensywnego meczu, bo nie jest to w naturze Arki ani Radomiaka - dodaje dziennikarz Polsatu Sport.

 

- Arka pod pewnymi względami bardzo przypomina mi zespół Dariusza Banasika. Chodzi o dobre funkcjonowanie w defensywie - skuteczna gra w destrukcji zaczyna się od Macieja Rosołka. Gdynianie potrafią się bronić - przyznał ekspert Polsatu Sport Janusz Kudyba. Z jego ogólnej oceny Arki można wykluczyć nieudane dla defensywy żółto-niebieskich spotkanie w Kielcach (3:3).

 

Jako ostatni z zainteresowanych czołowymi lokatami zespołów do rywalizacji przystąpi GKS Tychy, którego czeka wizyta na trudnym terenie w Opolu. Ekipa z Tychów będzie wtedy znała wyniki swoich konkurentów. - Mamy świadomość o jaką stawkę gramy, być może tym spowodowana była nasza dyspozycja w pierwszej połowie Widzewem - nie było nas z przodu, nie było nas z tyłu. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka cierpkich słów i to mnie raduje. Na tym etapie rozgrywek, w tym momencie w którym jesteśmy bardziej liczy się charakter, serducho niż taktyka. I to w Łodzi pokazaliśmy. Wybroniliśmy się przed atakami Widzewa, sami w decydującym momencie zdobyliśmy dwie bramki. Chylę czoła przed drużyną, gratuluję jej podejścia i liczę, że taką twarz mój zespół pokaże w ostatnich spotkaniach - powiedział trener GKS-u Artur Derbin.

 

To jeszcze kilka słów podsumowania od Szymona Rojka. - Mam duże uznanie dla GKS-u Tychy, ale dla mnie to Radomiak prezentuje się najlepiej. Mimo iż GKS pokonał zarówno Arkę, jak i Radomiaka w stosunku 1:0, to wygrane nie wzięły się z tego, że tyszanie dyktowali warunki. To ich rywale mogli wygrać. Pod względem formy i jakości gry, na przestrzeni całej wiosny, najlepszą formę prezentował Radomiak, z kolei w ostatnich tygodniach dobrze wyglądała Arka. GKS punktuje świetnie, natomiast są o pół stopnia niżej na stopniach prowadzących do ekstraklasy - kończy Rojek.



Autor: 1liga.org, Fot. 400mm.pl

Zobacz również



1 liga na Facebooku