Miedź Legnica – Chrobry Głogów 1:0 (0:0)
Rozpocznijmy od wesołego (przynajmniej dla gospodarzy) akcentu. Na start rundy swój mecz wygrała Miedź, pieczętując awans do ekstraklasy z przewagą dziewięciu punktów nad wiceliderem. W następnej kolejce legniczanie mogą zostać tegorocznymi mistrzami. Przeciwko głogowianom, którzy nie tracą miejsca w strefie barażowej, zaprezentowali się świetnie, przeważając pod wieloma aspektami.
Korona Kielce – Górnik Polkowice 1:2 (0:1)
Polkowiczanie nie zdołali utrzymać przewagi z pierwszej połowy, ulegając w Kielcach i stając się faworytem do spadku. Aby go uniknąć Górnik musiałby wygrać trzy pozostałe spotkania, jednocześnie liczyć na potknięcia rywali. Goście starcie z Koroną kończyli w dziesiątkę, oddając w sumie 3 razy mniej celnych uderzeń od przeciwników. Gospodarze wyprowadzili za to ponad 2 razy więcej niebezpiecznych ataków, zasłużenie odmieniając losy meczu po przerwie.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:0)
Niezwykle słabi tej wiosny bielszczanie okazali się idealnym rywalem dla zespołu Zagłębia, które oddaliło się od strefy spadkowej, pozostawiając resztę ekip w tyle. Sosnowiczanie wciąż nie mogą mówić o bezpieczeństwie, jednak szanse na pozostanie w rozgrywkach na kolejny rok wzrosły drastycznie. W Bielsku gospodarze wcale nie spisali się o wiele gorzej od swoich rywali. Kluczem była jednak celność oraz skuteczność strzałów, a w tym kontekście Podbeskidzie, lekko mówiąc, nie zachwycało.
CWKS Resovia Rzeszów – Arka Gdynia 4:1 (0:1)
Awans bezpośredni Arka miała w garści, a mecz w Rzeszowie rozpoczęła od bramki i… czerwonej kartki. Grający przez większą część spotkania w osłabieniu gdynianie stracili aż 4 gole w drugiej połowie. Gospodarze rzucili się do ataku, czterokrotnie częściej penetrując pole karne rywala i oddając 11 celnych uderzeń. Za Resovią przemawia również wysokie, 62-procentowe, posiadanie piłki na przestrzeni całego meczu.
GKS Jastrzębie – Odra Opole 1:3 (0:2)
75-procentowa skuteczność strzałów pozwoliła Odrze wysoko wygrać w Jastrzębiu. Tym samym opolanie na poważnie dołączyli do walki o baraże na finiszu rozgrywek, do piątego Chrobrego tracąc już tylko jeden punkt. Ogólna skuteczność w tym spotkaniu wyniosła aż 66%, zatem kibice na trybunach nie mogli narzekać na nudę. Gospodarze pewnie wykorzystali rzut karny, jednak z drugiej strony wpakowali oni piłkę do własnej bramki w pierwszych minutach meczu, nie mogą zatem mówić o udanym spotkaniu.
MKS Puszcza Niepołomice – GKS Katowice 0:0 (1:1)
Po 2 celne uderzenia z każdej strony dały nam łącznie 2 gole, po jednym dla każdego z zespołów. Jeśli mielibyśmy wskazać ekipę, która w meczu tym zaprezentowała się lepiej, byliby to katowiczanie. To oni atakowali częściej, przez większą część meczu (55%) znajdowali się w posiadaniu piłki. Do tego uderzali celniej (22%), choć jeśli o to chodzi, to żadna drużyna nie może pochwalić się dobrą celnością. Spośród łącznie 23 uderzeń w całym meczu tylko 17% zmierzało w światło bramki.
Sandecja Nowy Sącz – Stomil Olsztyn 1:0 (1:0)
3 żółte kartki i 3 strzały celne – te dwie liczby idealnie podsumowują starcie w Nowym Sączu, podczas którego nie działo się wiele. Obie drużyny zaprezentowały się równo, przy czym to gospodarze zapisali na swoim koncie wszystkie kartoniki pokazane tego popołudnia. W sumie faulowali oni swoich przeciwników aż 11 razy. Sandecja oddała o jeden celny strzał od swoich rywali, po wywalczonym rzucie karnym, który drużyna wykorzystała zdobywając 3 punkty.
Skra Częstochowa – GKS Tychy 1:0 (1:0)
Miejsce w strefie barażowej na 3 kolejki przed końcem „odjechało” zespołowi z Tychów. Goście zdominowali spotkanie i robili, co mogli, aby wygrać. Częstochowianie dzielnie się bronili, aby ostatecznie oddać tylko 1 celny strzał i wygrać, osiągając 33-procentowe posiadanie piłki. Warto odnotować, że GKS oddał aż 23 uderzenia w stronę bramki Skry, jednak zaledwie 17% z nich było uderzeniami celnymi.
ŁKS Łódź – Widzew Łódź 0:1 (0:0)
W Derbach Łodzi liczyliśmy na coś więcej, a finalnie łodzianie uraczyli nas tylko jednym trafieniem. Z liczb można wyciągnąć jeden wniosek – to ŁKS był zespołem lepszym. 6 celnych uderzeń, większa ilość ataków, 58% posiadania piłki wskazują na dominację gospodarzy, którym zabrakło skuteczności. Pragmatyczni goście wyrwali rywalom punkty i wrócili na miejsce wicelidera rozgrywek.